Self & Other
Przedstawiamy Wam dwie opinie dotyczące przedpremierowo systemu “Self & Other”, którego autorem jest Kość w eterze. Autor miał okazję poprowadzić sesję w ramach „Tygodnia Jednokartkowych RPG”, który odbywał się na naszym serwerze Discord.
S&O to w miarę prosty hack L&F, oparty na Magu: Wstąpienie. Gracze wcielają się tutaj w magów którzy starają się powstrzymać katastrofę. Tworzenie postaci jest proste, lecz nie do końca zrozumiałe nazwy magii (np. Przeznaczenie) dodają tajemnicy do magii. Nasza statystyka też jest tajemnicza i niejednoznaczna, używamy Self gdy korzystamy ze swoich talentów oraz z Other gdy ktoś ma zrobić coś za nas. Dzięki temu uniknięto sytuacji z Troiki. Do tego generator wielkiego zła, który może stworzyć dla nas komiczne lub tragiczne sytuacje. Jako gracz świetnie bawiłem się w bardzo krótkim czasie. Świetny system do szybkiego grania bez dużych przygotowań jako odskocznia od ciężkich systemów.
~ MiniNorbercik
Zmotywowała mnie do przeczytania Mage: The Ascension. A tak na serio to projekt jeszcze WIP i może się pozmieniać, nie wiem, więc się wypowiem. Lasers and Feelings funkcjonuje, więc i S&O funkcjonuje.
Koncept na, w dosłownym cytacie autora, „Hacka do Mage: The Ascension, który działa” muszę powiedzieć na podstawie ogranej sesji, że jak najbardziej. Jeszcze jak. Może całkiem spoko działać.
Patent na magię bullshitu zdolną zrobić niemal wszystko + dziedzina ekspertyzy maga, która nie tyle ogranicza, co zmniejsza szansę na fakap nie tylko nie wymaga specjalnie tłumaczenia, ale też szybko siada na mózg i zaczynają pojawiać się pomysły kalibru udawanie świętego Krzysztofa, by dać sobie przewagę w walce z moherowymi babciami, bo każda z nich kręci się do 300 na godzinę. Nie pytajcie.
Anyway, wbudowany generator komplikacji pod tytułem „wyrzuć 1 a odwali się paradoks” i wbudowana kotwica na ten nonsens pod tytułem „wyrzuć swój target number z Lasers and Feelings to GM musi ci powiedzieć prawdę” daje szanse, że zrobi się samograj z jakimś minimalnym wentylem bezpieczeństwa na nadmiar nonsensu.
Jedyne czego się czepnę, to podział z L&F między moce/skille/efekty odpalane „z wnętrza siebie” a „z zewnętrza siebie”, czy jak to tam było. Są zbyt nieoczywiste i nawet na tej 1.5h sesji dało się to trochę odczuć.
Jakbym miał się mądrzyć to zmieniłbym całą grę na „Muscle Wizzards” z cechami „Muscle” i „Wizard”, bo lepszy mem dla tej nie oszukujmy się dość luźnej gry, bo wszystko co dotychczas można zerżnąć 1:1 i i tak pasuje, bo dużo lepszy kontrast między cechami L&F. No ale to ja, anon z internetu.
Czy nowum przetrwa d3 sesji? Nie wiem, zależy co tam jeszcze dojdzie, bo WIP.
Czy nowy GM ogarnie? Nie, za duża klęska urodzaju, za dużo opcji, powergamer w party zostanie w praktyce GMem takiej sesji. Ale chyba nie od tego są onepagery, wiec git.
Czy autor skondensuje 4-5 stron wersji WIP do 1 strony bez mrówczego fontu? No może być ciężko, ale widziałem tego worda dosłownie raz, więc chyba się uda.
No i klasyka, czyli „z dobrym party będziesz mieć dobrą sesję a z kiepskim sama lektura gry tego pewnie nie zmieni”.
Podsumowując, daję grze „na następnym shadowku zagram sorcererem /10”.
~ LTKLpl
My trzymamy kciuki, aby system ujrzał światło dzienne w oficjalnej wersji, do tego czasu możecie zajrzeć na inne tytuły autora.